Pobiliśmy rekord jazdy do Gdyni – 3,5 godziny! Już wiemy, że tu należy poruszać się głównie kolejką. 

Rano tradycyjnie mieliśmy blok zajęć: plastyka, sportowe oraz język angielski. Jak zawsze oprócz niewielkiego plażowania, gier, konkursów, robiliśmy bransoletki z koralików (można było kupić na straganie takie same za 18zł) oraz byliśmy na wielu wycieczkach. 

Jednego dnia płynęliśmy statkiem do Gdańska, zweidziliśmy starówkę, zobaczyliśmy Neptuna, następnie wzieliśmy udział w naukowych doświadczeniach w Centrum Eksperymentów- wspaniałe miejsce. Na koniec udaliśmy się na gokarty, zoltara i gry symulacyjne- to było to na co gł.ównie panowie czekali- mistrzem kierownicy został Marcin B. z klasy 5. W innym dniu pojechaliśmy – na szczęscie kolejką – na Hel, a tam byliśmy w muzem wojskowym oraz zwiedziliśmy miasteczko i okolice meleksami (zamiast na rowerach). Również wybraliśmy się do Parku Adrenaliny, aby poczuć moc emocji. I rzeczywiście tak było. Uczestnicy wykonali skok tarzana z 18 m wysokości (niektórzy opiekunowie stchórzyli), jechali na pół kilometrowej tyrolce, kierowali quadami i byli na parku linowym – świetna zabawa. 

Przez kilka dni grupami braliśmy udział w lekcji przygotowania do windsurfingu. Profesjonalna firma zaopiekowała się nami i pływaliśmy na tzw. słupach, na kajakach i kierowaliśmy motorówką – osobiście. Pewnego dnia również wzieliśmy udział w lekcji historii i spotkaniu z duchami na krzyżackim zamku w Gniewie.

Ogladaliśmy pokaz jazdy konnej i kunsztu rycerskiego - Droga od giermka do rycerza. Zwiedzaliśmy zamek z pochodniami w poszukiwaniu duchów byłych rycerzy oraz braliśmy udział w walkach średniowiecznych. Pogoda była typowo jak nad polskim morzem czyli tzw spacerowa, nawet czasami temperatura w morzu była wyższa niż powietrza, więc nie wiele korzystaliśmy z plażowania, co wcale nie popsuło nam pobytu. 

Kolonia była udana pełna wrażeń i wielu atrakcji – do zobaczenia za rok ok 15 lipca 2016.